Jakiś czas temu miałam okazję wystąpić na Czwartku Social Media w Krakowie i w Łodzi. Prezentowałam tam powody, przez które moim zdaniem Facebook nie sprzedaje. Ponieważ to często spotykany przeze mnie problem postanowiłam się podzielić moimi obserwacjami na blogu.
Czym są Czwartki Social Media? To comiesięczne spotkania osób pracujących lub interesujących się działaniami w Social Media. Spotkania te odbywają się w kilkunastu miastach w Polsce, a w Warszawie już od kilku ładnych lat. Przychodzi na nie naprawdę duża liczba osób (pamiętam pierwsze nasze spotkanie, było tam mniej niż 10 osób :)), a spotkania są bezpłatne. Warto uczestniczyć w Czwartkach Social Media, bo oprócz ciekawej wiedzy, można poznać także interesujących ludzi i pozyskać nowe kontakty biznesowe.
Teraz do rzeczy! Dlaczego Facebook nie sprzedaje? Moim zdaniem jest ku temu kilka podstawowych powodów – jak je przeczytasz zapewne wydadzą Ci się naprawdę śmieszne, ale niestety są wciąż częste.
Pracując w agencji lub zajmując się działaniami w serwisach społecznościowych na pewno nie raz słyszałeś od klienta lub szefa: nie mam czasu na zabawę w fejsbuka, mi zależy na konwersji, na realnej sprzedaży. To jasne, że Facebook nie pomoże nam w podniesieniu konwersji w firmie, w tym w sklepie internetowym, jeśli popełniamy tak podstawowe błędy, które naprawdę szybko można wyeliminować.
- Za bardzo skupiamy się na sprzedaży, a nasze komunikaty to głównie: Kup, Tylko teraz, Promocja, Nowość, Musisz to mieć…. itd.
- Kierujemy reklamę do zbyt szerokiego grona odbiorców, nie targetujemy, nie uwzględniamy cech naszych potencjalnych klientów. Przykład: próbujemy namówić kociarza do zakupu psa albo obroży dla psa.
- Bawimy się w reklamy remarketingowe, np. remarketing dynamiczny produktów. Słowo klucz: bawimy się, czyli nie za bardzo wiemy jak to robić i w konsekwencji denerwujemy odbiorców reklamy produktami, które już kupili.
- Zakładamy, że kliknięcie w reklamę to już 100% sukcesu – mamy klienta, zrobi wszystko by kupić, wszystko… przez co nie dbamy o stronę, na której ląduje użytkownik po kliknięciu w reklamę, np.reklama kierowana jest do strony głównej sklepu, a nie na konkretny landing page czy do strony produktu.
- Mamy fanpage sklepu internetowego więc nasi fani na pewno chcą wciąż oglądać nasze produkty. Wrzucamy wyłącznie linki do produktów i ich zdjęcia, nie angażując fanów w konwersacje. Jesteśmy po prostu nudni.
- Zakładamy, że komunikację w Social Media możemy załatwić w międzyczasie. A jeśli już zdecydujemy się na outsourcing tych działań to chcemy przyoszczędzić i powierzamy to niekompetentnym firmom.
- Próbujemy zwiększyć zasięgi zdjęciami kotków…
PS. to mój kotek, prawda, że śliczny? Też lubi gadżety, tak jak ja 😉
Jak zatem sprawić by zamiast “Facebook nie sprzedaje” mówić “Facebook jest istotnym źródłem sprzedaży w mojej firmie”?
Innymi słowy, co zrobić by Facebook sprzedawał?
- Poszukaj swoich mocnych stron – często nasze ograniczenia traktujemy jako nasze słabości, ale możemy spróbować potraktować je jako nasze mocne strony, wyróżniające nas wśród konkurencji – nie mamy milionowych budżetów na reklamę, ale mamy mniejszą ścieżkę decyzyjną, łatwiej nam wejść w Real Time Marketing, a także nawiązać silniejszą relację z fanami – jest ich mniej, lepiej znamy naszych stałych klientów.
- Przeznacz większy budżet na reklamę – niestety to już oficjalne, że Facebook ucina zasięgi i nie zamierza zaprzestać. Bez promocji może być ciężko dotrzeć do potencjalnych klientów.
- Nie myl reklamy na FB z reklamą w Google. W Google jak ludzie szukają produktu to zwykle mają intencję zakupową, na FB wchodzą w celu rozrywki, kontaktu ze znajomymi, nie są nastawieni na zakupy- nawet jak klikną w reklamy. Proces sprzedaży na Facebooku trwa trochę dłużej i polega na budowaniu relacji i przypominaniu o sobie. Kieruj ludzi do ciekawego contentu na blogu, zachęć do zapisu na newsletter za np. ebook i podgrzewaj leady.
- Nie stój w miejscu, bo Social Media nie stoją w miejscu. Wykorzystuj relacje na Instagramie, rób Facebook Live, zrób sklep na Facebooku…
- Zerkaj co jakiś czas do statystyk Google Analytics, wejdź w ścieżki wielokanałowe, zobacz jakie treści czy produkty są najczęściej odwiedzane. Wykorzystaj te dane w swojej komunikacji i reklamach.
Nawet jeśli nie popełniasz tych błędów, to wierz mi, często je jeszcze spotykam. A nawet jeśli je popełniasz, to mam nadzieję, że już wiesz jak je wyeliminować 🙂