„Jestem profesjonalistą, emocje na mnie nie wpływają!” Tak kiedyś myślałem. Nie przeszkadzał mi takim myśleniu fakt, że nakrzyczał na mnie jeden z managerów, to ja nakrzyczałem na niego😊 Uważałem, że emocje w pracy przeszkadzają.
Czy rzeczywiście emocje przeszkadzają w pracy? Nic z tych rzeczy. Emocje mogą zarówno przeszkadzać jak i pomagać. Wyzbycie się emocji pomaga w jednych sytuacjach, a przeszkadza (i to bardzo) w innych.
Pomijam tu fakt, że raczej nie ma szans na wyzbycie się emocji. To co niektórym się udaje, to odcięcie się od swoich emocji. Ale te emocje nadal istnieją. Tylko delikwent nie jest ich świadom. I sam jest zaskoczony, gdy znienacka wybucha, bo mu „się przelało”.
A gdybym jednak pozbył się emocji? Kim (czym) byłbym? Czym różniłbym się od komputera? Wyglądem? Mniejszą sprawnością w obliczeniach? Zatem emocje sprawiają, że nie jesteśmy automatami. Ale czy nie czynią nas zwierzętami? Przecież wszystkie ssaki odczuwają emocje. Myślę, że istotą człowieczeństwa jest znalezienie zdrowego balansu pomiędzy mózgiem naczelnych i mózgiem ssaka. Przy czym: mózg naczelnych powinien zarządzać emocjami (mózgiem ssaka).
Można wpływać na emocje w pracy?
Czy emocjami w ogóle da się zarządzać? Przecież pojawiają się spontanicznie, bez udziału naszej woli. To dość powszechny mit na temat emocji.
Wprawdzie mózg ssaka (układ limbiczny, ciało migdałowate) jest szybszy od mózgu naczelnych, ale emocje nie pojawiają się jako bezpośrednia odpowiedź na jakiś bodziec. W międzyczasie występuje interpretacja bodźca. I to ta interpretacja decyduje o tym, jaka emocja się pojawi (jeśli w ogóle się pojawi).
Nie wierzysz? Sprawdźmy. W finale mistrzostw świata mężczyzn w siatkówce (30. września 2018 r.) reprezentacja Polski wygrała z reprezentacją Brazylii 3:0. Jakie to budzi w Tobie emocje? A jakie budzi (zapewne) w kibicu drużyny brazylijskiej? A u Nigeryjczyka, który się sportem nie interesuje? Każdy czuje co innego? A przecież bodziec jest ten sam.
Jak zarządzać emocjami w pracy?
Ale przecież mózg ssak jest szybszy od mózgu naczelnych. Więc emocja pojawi się zanim świadomie pomyślę? Tak. Proces interpretacji jest dla nas najczęściej nieświadomy. Ale nie musi taki na zawsze pozostać. Można odzyskać dostęp do tego procesu.
To oznacza, że nadal: najpierw pojawi się emocja. Ale zanim (pod wpływem tej emocji) przejdę do czynów, mogę się przyjrzeć procesowi interpretacji. I nawet ten proces podważyć. Odkrywając w ten sposób, że emocja jest nieadekwatna do sytuacji. Przypominam: emocje są etycznie obojętne). Czyny (pod wpływem emocji) już etycznie obojętne nie są.
Przykład.
Szef pyta: „Kiedy skończysz tę pracę?” A Ty się już czujesz emocje, które przeszkadzają Ci w pracy. Myślisz: „Szef chce, abym szybciej skończył”. A przecież szef nie powiedział „Kończ już, wstydu oszczędź”. Tylko zapytał. Może chce dać Ci nowe zadanie. Ale dopiero wtedy, gdy skończysz obecne. Twoje zdenerwowanie niekoniecznie jest uzasadnione.
Jak dojść do takiego etapu?
Krok 1. Wieczorem analizować swoje emocje z danego dnia (podsumowanie dnia). Sprawdzać ciąg myślowy, jaki się wtedy pojawiał. Kwestionować jego logikę.
Krok 2. Analizować swoje emocje krótko po wydarzeniu, które je wywołało. Podważać ciąg myślowy. W dodatku, szukać innych możliwych interpretacji danego wydarzenia.
Krok 3. Analizować swoje emocje natychmiast po wydarzeniu, które je wywołało. Krytycznie odnosić się do swojej interpretacji. Komunikować drugiej stronie swój ciąg myślowy, prosząc o interpretację drugiej strony. Uwaga: jasno komunikujesz „Wiem, że moje emocje to mój problem”.
Nie wiem ile czasu potrzebujesz, aby dojść do „Kroku 3”. Ale wiem, że jest to możliwe. Trzymam za Ciebie kciuki.
Torowanie (ang. Priming)
„Odruchowa” (nieświadoma) interpretacja wynika z „wcześniejszego zaprogramowania” umysłu. To podprowadzanie umysłu do skierowania reflektora uwagi w wybranym kierunku nazywa się fachowo torowaniem (ang. Primimg). Problem większości z nas polega na tym, że nasz umysł jest nieustannie torowany do postrzegania rzeczywistości jako trudnej, nieprzychylnej. Ale kto nas tak torturuje? Mass media. Przecież „Zła wiadomość to dobra wiadomość” z punktu widzenia mass mediów. Za każdym razem, gdy oglądasz, słuchasz, czytasz wiadomości pomagasz torować swój umysł do postrzegania rzeczywistości jako nieprzychylnej. A o sprawia, że częściej odczuwasz nielubiane emocje w pracy.
Czy można torować swój umysł do postrzegania rzeczywistości bardziej obiektywnie? Można. A nawet trzeba. Najprostsze (ale niezwykle skuteczne) ćwiczenie polega na świadomym wyszukiwaniu w rzeczywistości elementów, które sprawiają, że się uśmiechasz, odczuwasz radość. Nie zaprzeczasz, że są w Twojej rzeczywistości elementy niefajne. Ale skupiasz się najpierw na tych fajnych. Dzięki temu będziesz mieć siłę zmierzyć się z tymi niefajnymi. Szczegóły tej techniki opisałem w tekście: Jak poprawić nastrój.
Stosowane regularnie (3 x dziennie) to ćwiczenie podnosi nastrój średnio o 2 punkty (w skali 0-10). A wyższy nastrój to też wyższy „próg wyzwalania” (czyli mniej rzeczy Cię irytuje). Dodatkowo, torujesz (przeprogramowujesz) swój umysł do poszukiwania pozytywów w swojej rzeczywistości. Shaw Achor twierdzi, że ludzie szczęśliwi są o 31% bardziej produktywni od nieszczęśliwych😊
Jak już (teraz) zarządzać emocjami w pracy?
Są takie powtarzalne sytuacje, o których wiesz, że wpływają na Twoje emocje. Ale o części z nich wiesz nawet kiedy konkretnie się wydarzą. Np. egzamin, umówione spotkanie z szefem, comiesięczne spotkanie z „trudnym” klientem, itp.
Możesz „przygotować emocje do egzaminu”. Proces składa się z czterech etapów:
Praca ciałem. Rozluźnienie, relaks.
Miejsce bezpieczne. Wracasz myślami do sytuacji z przeszłości, gdy czułeś się bezpieczny. To wprowadza poczucie bezpieczeństwa.
Miejsce sukcesu. Wracasz myślami do sytuacji z przeszłości, gdy odniosłeś sukces. To podnosi Twoją wiarę w siebie.
Synchronizacja półkul mózgowych. To pozwala Ci używać obydwu półkul w miarę potrzeb.
W rezultacie regularnego stosowania dochodzi do wyraźnego podwyższenia poczucia własnej wartości. To temperuje też Twoje emocje w pracy.
„Ty decydujesz jak się czujesz” – jak radzić sobie z emocjami?
Więcej technik i narzędzi do zarządzania swoimi emocjami przedstawiam w mojej książce (pdf). Tytuł „Ty decydujesz jak się czujesz” mówi chyba sam za siebie😊 W koszyku wpisz kod: Agata15, a otrzymasz 15zł zniżki na ebook! Książkę kupisz tutaj >>
Autorem artykułu jest Krzysztof Skubs, którego mogłaś/eś posłuchać w 74 odcinku podcastu FIRMA ON-LINE