Znasz zapewne urządzenia przypominające komody z dużą ilością szuflad, w kolorze żółtym lub białym, stojące zwykle przy stacjach benzynowych lub większych marketach, prawda? To oczywiście paczkomaty, które umożliwiają odbiór przesyłki nawet w nocy. Obecnie pojawiają się podobne urządzenia, jednak w kolorze zielonym i z napisem: Coolomat.
Coolomat – czym jest i jak działa paczkomat na żywność?
Coolomat to nic innego jak paczkomat, ale z opcją chłodzenia, czyli taka duża lodówka. Ma podobne zastosowanie do paczkomatu, czyli umożliwia odbiór zamówienia w pasującej nam godzinie, bez dostosowywania się do trasy kuriera. Coolomaty przeznaczone są dla produktów spożywczych, zwłaszcza tych które nie powinny być przechowywane zbyt długo poza lodówką. Oczywiście jeśli przy okazji zamówimy makaron czy płyn do mycia naczyń to też będziemy mogli je odebrać z Coolomatu.
O coolomatach i planie ich wypuszczenia w świat wiedziałam od dawna. Nawet żartowałam sobie, że niby miały być, a ich nie ma. Zastanawiałam się czy znajdą swoich zwolenników i czy projekt faktycznie ruszy. Byłam bardzo ciekawa jak będą działać zwłaszcza, że jestem wielką fanką paczkomatów.
Kilka tygodni temu w pobliżu mojego domu postawiono 2 coolomaty. Ponieważ jeden jest trasie, którą pokonuję zawsze jak wychodzę z domu, to trudno było mi się oprzeć by nie przetestować tego wynalazku. Co więcej, otrzymałam kupon zniżkowy od Frisco, w którym regularnie robię zakupy, więc jak tu nie skorzystać? No jak?
Jak zamówiłam zakupy do coolomatu?
Jak zwykle najpierw napełniłam koszyk. Potem wybrałam dostawę do konkretnego Coolomatu, wybrałam godziny odbioru i zapłaciłam. Ciach mach i po sprawie, tak samo jak wcześniej.
W dniu odbioru ok. 7 rano obudził mnie sms z informacją, że zakupy czekają na mnie do godziny 16:30 – nie dali pospać niestety, ale zła nie byłam, “najwyższa pora wstawać” pomyślałam.
W smsie był podany także adres Coolomatu, kod odbioru i numery schowków, w których schowano moje zakupy.
W ciągu dnia wyskoczyłam sobie po moje zakupy i … mało nie walnęłam głową o Coolomat w ramach kary za swoją głupotę 😉 – 4 litry mleka, jakieś puszki z ciecierzycą, jakieś warzywa… ledwo dotargałam to do domu, a mam tylko 6 minut. Nie sądziłam, że zakupy za 100 zł mogą aż tyle ważyć! Ok, moja wina, zamówiłam 4 kartony mleka, a to przecież nie jest wagi piórkowej.
Całość, podobnie jak samo składanie zamówienia, też poszła bardzo sprawnie. Wpisałam kod odbioru (można też QR kod zeskanować), pokazał mi się ekran z planem Coolomatu i zaznaczonymi boksami z moimi produktami, one się otworzyły, ja wyciągnęłam te moje ciężkie zakupy, zamknęłam boksy, grzecznie oceniłam i podjęłam próbę przytargania zakupów do domu 😉
Postanowiłam dać Coolomatom jeszcze jedną szansę, bo po ostatnim zamówieniu byłam na nie – za ciężko! Znów zamówiłam za 100 zł i starałam się wkładać do koszyka same lekkie rzeczy – jakieś rzodkiewki, przyprawy, gumy do żucia, kaszę i jeszcze z 2-3 puszki czegoś tam. No ogólnie nic co waży 1 kg, tak jak mleko. Procedura się powtórzyła, choć tym razem smsa dostałam później i miałam tylko 4 godziny na odbiór – zapomniałam o tym zamówieniu i musiałam przeorganizować dzień by zdążyć je odebrać. Niestety i tym razem było ciężko dotargać produkty do domu, nie tak ciężko jak ostatnio, ale jednak…
Jak widzisz już wiesz czym są Coolomaty, czyli te zielone urządzenia, które można coraz częściej spotkać. Jak działają Coolomaty też już wiesz – nic trudnego, nie gryzą, nie boli, wszystko prosto i szybko.
A jaka jest moja opinia o Coolomatach?
Ogólnie idea bardzo mi się podoba. To, że zapomniałam o zamówieniu i musiałam zmienić plany, aby zdążyć odebrać zamówienie – to moja wina, było nie zapominać lub sobie zapisać. Jednak zwykle zamawiam na większe sumy pieniędzy i pojawiają się tam cięższe rzeczy, więc chyba Coolomaty nie sprawdzą się w moim przypadku. Kurier Frisco wniesie produkty pod drzwi na specjalnym wózku i nie muszę zastanawiać się ile to wszystko będzie ważyć przy składaniu zamówienia.
Jeśli uważasz, że ten wpis jest przydatny dla Ciebie i chcesz dostawać informacje o innych ciekawych treściach na blogu i w Internecie to dołącz podaj swój adres e-mail, a ja obiecuję spełnić obietnicę.
Aha! Na początek dostaniesz kilka fajnych prezentów 🙂
Podsumowując moje wrażenia ze skorzystania z dostawy do Coolomatu:
- idea świetna, trzymam kciuki za sukces i będę obserwować rozwój Coolomatów,
- jak nie jesteś przyzwyczajony/a do dźwigania ciężarów, nie masz samochodu lub zamawiasz raczej więcej niż mniej to uważaj na wagę zakupionych produktów,
- kod odbioru – tu jest w postaci znaków pisanych małą literą, jakoś łatwiej odczytać mi kod w postaci cyfr – pewnie to kwestia przyzwyczajenia,
- nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie sms – to pewnie zależy od tego, o której godzinie kurier schowa produkty w Coolomacie,
- za pierwszym razem miałam dużo czasu na odbiór, niestety kolejny raz mnie zaskoczył, no zapomniałam o zamówieniu i miałam mniej czasu na odbiór. W paczkomatach jednak paczki czekają dłużej, ale to zrozumiałe, że w Coolomacie nie,
- we Frisco, gdzie kupuję zamawiając do Coolomatu darmowa dostawa jest od 100 zł, a minimalna wartość zamówienia też wynosi 100 zł (co nie jest niestety jasno napisane na stronie) – więc jakby nie patrzeć to dostawa do Coolomatu jest zawsze bezpłatna 🙂
Paczkomaty na żywność, czyli Coolomaty rozstawione są na razie tylko w Warszawie. Gdzie są zlokalizowane możesz zobaczyć na stronie Coolomat.com – tam też możesz zostawić swój adres e-mail i zasugerować lokalizację, gdzie chciałbyś aby taki Coolomat się pojawił.
Z tego co widzę to dostawa do Coolomatu jest możliwa tylko w 3 sklepach internetowych (Frisco.pl, RanoZebrano.pl) oraz w FitEat.com.
Coolomaty zapewne zaczną pojawiać się w coraz większej ilości e-sklepów więc jak będziesz mieć okazję to przetestuj sobie – zawsze to nowe doświadczenie, no i bezpłatna dostawa jest od niższej kwoty zamówienia 😉
Idea dość ciekawa choć na chwilę obecną u siebie nie do końca widzę możliwość korzystania z Coolomatów. Z jednej strony w moim mieście czegoś takiego nie ma (i raczej szybko nie będzie). Z drugiej zaś pracując z domu, wolałbym aby to kurier dostarczył zakupy prosto do domu. Jeżeli ktoś pracuje w biurze (codziennie do niego dojeżdża) to szafy te powinny się sprawdzić. Ciekaw jestem:
1. Czy można zamówić produkty i wybrać przedział czasowy w którym mniej więcej zostaną przez nas wyjęte z Coolomatu.
2. Co dzieje się z produktami które nie zostaną odebrane?
Ja też pracuję z domu, ale czasem biegam gdzieś i w sumie to jest spoko jeśli w ciągu dnia nie możesz odebrać zamówienia od kuriera, bo np. masz cały dzień telekonferencje i to z takimi osobami, że po prostu nie wypada odbierać w tym czasie zakupów. Albo wyjeżdżasz za miasto, wracasz wieczorem, to po drodze łapiesz z coolomatu zakupy 🙂
Wybiera się przedział czasowy, a jeśli chodzi o drugie pytanie to pewnie trzeba zapytać Frisco, bo w regulaminie nie napisali nic o tym 😉 podejrzewam, że przyjeżdża kurier i zabiera – ale ty chyba tracisz kasę