Zamknij menu główne
17.10.2016Biznes

Upolujebooka.pl czyli Marcin Łukiańczyk i jego pomysł na biznes

Odkąd kupiłam czytnik ebooków Kindle i uzależniłam się od czytania moim codziennym miejscem, które odwiedzam w sieci jest serwis Upolujebooka.pl. Dla tych, którzy nie wiedzą czym jest Upolujebooka.pl to w skrócie powiem, że jest to strona, która agreguje ebooki i audiobooki z różnych księgarni internetowych i pozwala porównać ceny, a przy okazji zaoszczędzić kilka groszy. Ponadto w serwisie, po założeniu konta można dodać ebooki do obserwowanych i ustawić cenę jaką możemy dać za konkretną pozycję. Gdy cena spadnie do tej, którą podaliśmy dostajemy e-mail z informacją o tym fakcie. To zresztą moja ulubiona funkcja.

Ponieważ za Upolujebooka.pl stoi mój znajomy, Marcin Łukiańczyk, który w pewnym sensie imponuje mi swoją pomysłowością, postanowiłam zadać mu kilka pytań dotyczących rozwoju samego serwisu, jak i jego organizacji czasu, pracy i życia- co jak wiecie mnie zawsze najbardziej interesuje.
Agata Chmielewska: Zacznijmy od najbardziej standardowego pytania- skąd pomysł na Upolujebooka.pl? Przydatność jego jest oczywista, ale powiedz jak to się stało, że na niego wpadłeś?

Marcin Łukiańczyk: Kiedyś gdy rozpoczynałem przygodę z czytnikiem e-booków, to jednym z moich obowiązkowych codziennych zadań było przeglądanie księgarni i sprawdzanie “promocji dnia”. Promocje takie umożliwiały mi upolowanie interesujących mnie książek w super promocyjnych cenach. Okazało się, że takich osób, które codziennie przeszukują księgarnie internetowe w poszukiwaniu mega ofert jest mnóstwo. Przekopując się przez wiele stron, tracą mnóstwo czasu na czynność, którą można znacznie uprościć. W 2012 roku, zakasałem rękawy i wziąłem się za tworzenie serwisu, z którego aktualnie korzysta wielu e-bookowych “myśliwych”. Po pewnym czasie okazało się, że praca nad rozwojem tego serwisu sprawia mi mnóstwo radości, dlatego też bardziej skupiłem się na jego rozbudowie, niż nad zdobywaniem klientów, dla których tworzyłem dedykowane rozwiązania e-commerce.

upolujebooka.pl
AC: Serwis moim zdaniem super się rozwija. Powiedz jakie masz plany? Kiedy wersja mobilna strony?

MŁ: Głównym celem jest tworzenie bliższej współpracy z kolejnymi partnerami, tak aby zakupy w ich księgarniach były premiowane punktami, które następnie można wymienić na nagrody. Wersja mobilna już dawno za mną chodziła, jednakże całą stronę tworzyłem sam i nie posiadałem jeszcze odpowiedniej wiedzy pozwalającej na przebudowanie strony na RWD. W ostatnim czasie jednak udało mi się poćwiczyć takie zagadnienia na nowym projekcie UpolujSuple.pl.Zdobywając tam niezbędne doświadczenie, sądzę, że powoli będę przygotowywał się do tego, aby również UpolujEbooka.pl wreszcie przebudować.

AC: Zastanawia mnie jedno, jest to związane z moją ulubioną funkcją- czyli ustawieniem ceny minimalnej, którą chcemy dać za ebooka. Dlaczego nie można ustawić ceny niższej niż 12zł? Przecież często ebooki można kupić taniej?

MŁ:  Z doświadczenia wiem, że nie wszystkie dobre książki mogą osiągnąć psychologiczny próg cenowy 9,90zł. Czasami te pozycje kosztują przykładowo 10,21 / 10,48 zł i już za taką cenę użytkownik byłby gotowy kupić takiego e-booka, polując na niego od kilku miesięcy. Natomiast ustawiając próg 9,90 zł może wcale nie doczekać się na taką cenę i nigdy go nie kupić. Może to spowodować złość, która zaprowadzi go do innych “darmowych” – nielegalnych miejsc. Moim zdaniem właśnie próg 12 zł ma chronić czytelników przed pułapką w jaką mogą sami wpaść ustawiając cenę 9,90 zł. Od pewnego czasu zauważam też zmiany, polegające na tym, że część księgarni nie ustawia już cen na 9,90 a częściej 10,90 zł. Tego typu zmiany mogą wynikać z tego, że wydawcy nie są tak przychylni aby oddawać książki za prawie “pół darmo”.

AC: W sumie masz rację!
Ebooki i audiobooki są coraz popularniejsze w Polsce, jednak jeszcze wiele osób nie jest do nich przekonanych. Podejrzewam, że bacznie obserwujesz ten temat. Podzielisz się swoimi wnioskami? Przecież ebooki w czytniku to najlepsze rozwiązanie na świecie! Setki książek w małym i poręcznym urządzeniu.

MŁ: W przypadku zatwardziałych fanów książki papierowej częstym problemem jest braku dostępu do prawdziwego czytnika. Moi rodzice uwielbiający książki tradycyjne, też nie chcieli dać szansy e-bookom. Jednak, pomysłowy Mikołaj przyniósł im czytnik pod choinkę. Szybko okazało się, że musiał wygrzebać z worka z prezentami kolejny, gdyż ciężko było pogodzić czytanie na jednym czytniku przez dwie osoby, każda z nich chciała czytać coraz więcej. Moim zdaniem, w postrzeganiu książek elektronicznych, dużo może zmienić właśnie takie doświadczenie, styczność z prawdziwym czytnikiem. Wyobrażam sobie, że producent czytników, dajmy na to Kindle, mógłby wykazać się i pomyśleć o “czytelniach” w większych miastach, gdzie wiele osób mogłoby przetestować takie urządzenie. Są już takie miejsca w Polsce, ale moim zdaniem jest ich jeszcze zbyt mało, aby e-czytelnictwo mogło się w odpowiedni sposób rozwinąć.
Oprócz zwiększania się popularności e-booków widzę też, że ludzie coraz częściej sięgają po audiobooki. Ja osobiście korzystam z nich głównie podczas biegania bądź dłuższych podróży samochodem. Osoby mieszkające w dużych miastach często znajdują czas wyłącznie na sięgnięcie właśnie po audiobooka i wysłuchanie go kiedy stoją w korku.

AC: Pamiętam jak mi doradzałeś w zakupie czytnika. Zastanawiałam się czy nie lepiej kupić iPada, bo miałabym 2w1. Powiedz co Twoim zdaniem jest lepsze? Kindle tylko do czytania czy tablet z wieloma funkcjami (w tym dostępem do internetu itd)

MŁ:  Tablet jest przydatny w życiu i sprawdza się dobrze podczas przeglądania prasy kolorowej, bądź publikacji, w których jest wiele zdjęć / grafik / schematów. Moim zdaniem, w przypadku kiedy przy lekturze potrafimy spędzić więcej niż 1–2 godziny, to wtedy warto pomyśleć o oddzielnym urządzeniu. Choćby po to, aby nie męczyć swoich oczu lub aby nie być rozpraszanym przez ciągle otrzymywane powiadomienia typu: “Masz nowy komentarz na Facebooku”. Najważniejszą sprawą jest ochrona naszych oczu, czytnik ich nie męczy, nie doprowadza do jego pogorszenia, co czynią urządzenia, które „świecą” np. tablet. Czytnik pozwala też skupić się na tej jednej najważniejszej rzeczy, jaką jest czytanie.

AC: Jeśli zdecydujemy się na czytnik, ale nie chcemy wydawać dużej ilości pieniędzy, to jaki polecasz? Ja mam Paper 3, ale on do najtańszych nie należy, może są tańsze i równie dobre?

MŁ: Przyznam szczerze, testowałem kilka urządzeń i jeśli miałbym polecić takie w opcji ekonomicznej, to gorąco zachęcam do kupna używanego Kindle Classic – bez dotykowego ekranu. Jeśli jednak mamy troszkę więcej gotówki, wtedy warto pomyśleć o Kindle Paperwhite 2 lub też o nowszym modelu Paperwhite 3, czyli takiego, który Ty posiadasz. Nie znajduję nic innego i ciekawego w optymalnej cenie, czym sam bym się zainteresował. Można także pomyśleć o czytnikach, które proponuje w swojej ofercie Legimi. Są to czytniki, które dostajemy przy zakupie abonamentu w księgarni Legimi. Problem tych czytników polega jednak na tym, że wyjście z trybu uśpienia zabiera im dużo czasu, więc osoby, które wyjmują czytnik aby poczytać chwilkę, przykładowo w kolejce, bądź w tramwaju, mogą być z jego działania niezadowolone. Czytniki te „wybudzają się” dość długo, gdyby porównywać tę czynność czytnikami Kindle. W tym, otwierasz tylko okładkę, a on jest od razu gotowy, aby ci służyć.

upolujsuple

AC: Widziałam, że rozpocząłeś nowy projekt – UpolujSuple.pl. Powiedz prosze coś więcej o nim.

MŁ: Od prawie 3 lat jestem zafascynowany dyscypliną sportową zwaną crosfitem, dodatkowo chodzę też na treningi, na tzw “mordobicie”. Po zajęciach tych, gdzie często zdarza się, że mocno obijamy się z kolegami, można powiedzieć, że “nie mogę ruszyć ani ręką ani nogą”. Ćwicząc w tygodniu 5 razy crossfit i 2 razy walkę, potrzebowałem czegoś co wzmocni mój organizm i uzupełni braki minerałów w moim organizmie. Nie mając możliwości dostarczania tego w codziennych posiłkach, wybrałem suplementy diety i odżywki dla sportowców. Sam, kupując różne produkty ponownie wniknąłem w ten świat na tyle, aby odnaleźć problemy, z którymi borykają się wszyscy kupujący. Głównym celem projektu jest stworzenie największej bazy suplementów diety i odżywek w taki sposób, aby łatwo można było sprawdzić co jest dostępne, gdzie można to kupić, porównać składy odżywek i wybrać najbardziej optymalny produkt dla naszych potrzeb a co ważne, dla naszej kieszeni. Ten projekt tworzę wraz z moim przyjacielem Radosławem Turczyńskim, który jest trenerem personalnym oraz trenerem crossfitu w Crossfit Białystok. Mimo tego, że razem pracujemy, tworzymy coś fajnego, to i tak potrafię dostać od niego karne burpee za niesubordynację na treningu 🙂 – nie mam tam taryfy ulgowej.

upolujsuple

AC: Tworzenie własnego serwisu i jego promocja to dosyć czasochłonne zajęcie. Jak sobie z tym radzisz?

MŁ:  To fakt, jest to czasochłonne, natomiast sprawia mi radość, kiedy mogę robić coś z czego inni chętnie korzystają, podoba im się to i usprawnia ich życie. Jakiś czas temu przeczytałem świetną książkę: THE ONE THING – Jedna rzecz autorstwa Gary Keller i Jay Papasan. Była to jedna z lepszych książek jakie przeczytałem w ostatnich latach. Opowiadała o tym w jaki sposób ustalać priorytety w życiu i biznesie. Właśnie po lekturze tej książki zupełnie inaczej spojrzałem na swoją listę zadań i zacząłem bardziej szanować swój czas, tak aby jak najlepiej go spożytkować.

AC: Jestem fanką aplikacji. Testuję je nałogowo, zwłaszcza te do zarządzania czasem i zadaniami – głupio wierzę, że znajdę taką, która za mnie wykona wszystkie obowiązki 😉 Czy Ty korzystasz z jakiejś? A może jesteś wierny kalendarzom papierowym?

MŁ: Czasami zastanawiałem się nad tym, aby powrócić do wersji papierowej, dzięki temu nie zapominałbym jak się pisze. Czasami, kiedy biorę do ręki długopis, dziwnie się z nim czuję. Od kilku lat korzystam z OMNIFOCUS na MACu i na iphone/ipadzie, służącym do zarządzania moimi zadaniami. Uważam go za jeden z lepszych programów do tego typu zadań, które wspierają GTD. Dodatkowo wspieram się asana.com aby ogarniać projekty ze współpracownikami. Kiedyś próbowałem wykorzystać NOZBE.com, który moim zdaniem może idealnie połączyć własne zadania, oraz pracę w zespole. Nie mogłem jednak na niego się przestawić, miałem za dużo przyzwyczajeń z OMNIFOCUSa. Jeśli chcesz zobaczyć jak działa OF, zerknij na stronę http://www.asianefficiency.com/ – moim zdaniem świetnie pokazuje możliwości tego programu, potrafi również poprowadzić Cię za rączkę i nauczyć jak usprawnić życie prywatne i biznesowe dzięki niemu.

upolujebooka.pl

AC: Wiem, że ćwiczysz. Jeździsz na różne konferencje. Jesteś aktywny w sieci. Jak znajdujesz czas dla rodziny?

MŁ: Czasami żona potrafi mi powiedzieć, że na stare lata totalnie mi odbiło. Mówi: stary facet, a dla rozrywki okłada się z innymi, czy też katuje się o 6:30 rano, ćwicząc CrossFit. Jest tak, że w momencie gdy zacząłem ćwiczyć, trochę podporządkowałem swoje życie pod treningi, tak starałem się to zorganizować, aby dojść do porozumienia z żoną w temacie moich obowiązków rodzinnych, pracy, sportu czy też konferencji. Od około 2 lat ograniczyłem też wyjazdy na konferencje i wyjeżdżam teraz na dwie najważniejsze INTERNETBETA i INFOSHARE. Czasami zaliczę jakieś inne, drobne jeśli rzeczywiście mam jakiś konkretny cel biznesowy do zrealizowania. Myślę, że jeśli mam jechać gdzieś tylko po to, aby posłuchać czegoś co słyszałem już kilka razy, to zdecydowanie wolę ten czas spędzić bardziej produktywnie. Moim zdaniem warto zawsze zadać sobie pytanie, Czy jadąc na konferencję mam szansę spotkać tam ciekawych ludzi, bądź zdobyć wiedzę, która pomoże mi w przybliżeniu się do mojego celu, jaki sobie w życiu postawiłem.

AC: A na czytanie znajdujesz jeszcze czas?

MŁ: Ostatnio podczas tworzenia UpolujSuple.pl miałem zdecydowanie mniej czasu na czytanie, natomiast codziennie słucham audiobooków. Udawało mi się dokonać tego, kiedy koło 5 rano przygotowywałem się do treningów. Nauczyłem się odsłuchiwać audiobooki z prędkością x2, na początku było ciężko, ale po kilku minutach “ucho” się przyzwyczaiło i potem już nie potrafiłem słuchać w normalnej prędkości. E-booki czytam ostatnio do poduszki, ale także dużo czytam w trakcie dnia z aplikacji pocket i korzystam z czytnika rss.

AC: Wiele osób nie czyta, gdyż twierdzi, ze nie ma czasu. Praca, obowiązki, rodzina… Też tak niedawno twierdziłam. A jednak uzależniłam się od czytania po zakupie czytnika (jest lekki i mogę zabrać go ze sobą wszędzie). Czy znasz jakieś sztuczki by znaleźć czas na czytanie?

MŁ: Moją najlepszą sztuczką w kwestii czytania jest program Kindle zainstalowany na iphonie. Idealnie sprawdza się podczas zakupów z żoną. Ja wtedy grzecznie stoję przed sklepem, opieram się o ściankę, wyciągam telefon i czytam. Przy takich krótkich sesjach czytelniczych nie chce mi się brać czytnika, a telefon idealnie sprawdza się w tej roli synchronizując książki z chmury. Moim zdaniem warto jest mieć dwie książki pod ręką, które czytamy. Pierwszą taką, która ma krótkie rozdziały, właśnie takie na kilka minut czytania, oraz drugą – normalną książkę, którą delektujemy się kiedy mamy więcej czasu i czytamy ją w wygodnym miejscu dla relaksu.

internetbeta
AC: To jeszcze na koniec podziel się swoimi ulubionymi pozycjami, jakie w tym roku przeczytałeś i polecasz- może jedną dla relaksu, a drugą trochę bardziej związaną z biznesem online?

MŁ: Seria „Chyłka” od Remigiusza Mroza, która idealnie się sprawdzi jako lekki przerywnik po cięższych pozycjach. Akurat te książki uwielbiam słuchać w audiobooku, moim zdaniem Krzysztof Gosztyła idealnie sprawdza się w roli lektora. W temacie biznesowym, gorąco polecam “Biblia e-biznesu 2. Nowy Testament ”. Wielu niesamowitych praktyków biznesu połączyło swoją wiedzę w jedną bardzo wartościową książkę. Moim zdaniem jest to lektura obowiązkowa dla kogoś, kto sprawnie porusza się po tym świecie, bądź dopiero chce do niego dołączyć.

Dziękuję Agato za rozmowę.

Ja również dziękuje! A wszystkich zachęcam do założenia konta na Upolujebooka.pl i UpolujeSuple.pl jeśli ćwiczycie!