118 O marce osobistej z Angeliką Chimkowską

Dbasz o swoją markę osobistą? Czy wiesz, co obecnie wspiera personal branding?
Choć w sumie czym jest marka osobista?
Jeszcze chwile temu uważałam, że każdy ją ma, tylko niektórzy nie są tego świadomi. Myliłam się, może Ty też po wysłuchaniu tego odcinka spojrzysz z innej perspektywy na to zagadnienie?
Gościnią tego odcinka jest Angelika Chimkowska która wspiera liderów w budowaniu widoczności, reputacji oraz zaangażowania wokół ich marek osobistych i firmowych.
Z Angeliką rozmawiam o tym dlaczego budowanie marki osobistej może wesprzeć siłę Twojego biznesu, jak to robić w dobie AI, Tik Toka i shortsów. Co będzie nabierać na znaczeniu w kontekście marki osobistej?
Przeczytaj transkrypcję odcinka naszej rozmowy
Obejrzyj rozmowę na Youtube:
[su_youtube url=”https://youtu.be/7GxHEzH0huE” title=”Budowanie marki osobistej -trendy „]
Jeśli uznasz, że odcinek może być przydatny komuś z twojego otoczenia to śmiało ślij link do niego, niech dobra wiedza niesie się w świat.
Podczas naszej rozmowy o marce osobistej z Angeliką Chimkowską, poruszamy takie zagadnienia jak:
- Jak rozumieć pojęcie “marki osobistej? (krótko, aby zrobić taki wstęp dla mniej świadomych)
- Dlaczego często mylimy pojęcie marki osobistej z reputacją?
- Co od lat działa w budowaniu marki osobistej, a od czego już całkowicie odeszliśmy, co jest takim “facepalmem”?
- Jaki jest cel budowania marki osobistej?
- Jak AI wspiera budowanie marki osobistej?
- Czy AI nie spowoduje spadku zaufania do eksperckości i ludzi w social mediach?
- Od czego zacząć budowanie marki osobistej jeśli działamy w niszowej branży i nie mamy dużej bazy kontaktów?
- Jakie działania wspierają personal branding?
- Czy warto budować biznesową markę osobistą na Tik Toku?
- Jakie są predykcje Angeliki dotyczące trendów w personal brandingu w 2024 w Polsce?
- Kogo obserwować w sieci i skąd czerpać wiedzę dotyczącą marki osobistej.
- Kogo obserwować w sieci i skąd czerpać wiedzę dotyczącą marki osobistej.
Linki:
- podcast Angeliki Chimkowskej Silna marka w praktyce
- książki Angeliki Chmikowskiej
- Umysł jutra. 5 psychologicznych supermocy kluczowych w pracy dziś i w niepewnej przyszłości, Martin E.P. Seligman
Skąd możesz pobrać podcast Firma On-line?
Podcast dostępny jest :
- na blogu – lista wszystkich podcastów
- w Spotify
- w Google Podcasts
- w Apple Podcasts
- na Youtube
- w serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Androida i iPhone
- pobierając aplikację do słuchania podcastów na Androida, np. Podcast Addict, Podcasts Go, Google Podcasts, The Podcast App
- pobierając aplikację do słuchania podcastów na iPhone, np. Overcast, Pocket Casts, Castro, The Podcast App
- Pobierz plik mp3
- Poprzez specjalny RSS
Jeśli chcesz, co jakiś czas otrzymywać ode mnie e-mail z dawką przydatnej wiedzy o prowadzeniu biznesu on-line, to zostaw mi swój e-mail klikając tu
A jeśli spodobał Ci się ten odcinek będę wdzięczna za komentarz i podzielenie się tym odcinkiem z innymi osobami, którym jego treść może być przydatna. Będzie mi też miło jeśli poświęcisz chwile i zostawisz krótką ocenę podcastu w Apple Podcasts lub na Spotify – dzięki temu inne osoby łatwiej dotrą do tego podcastu.
Dziękuje!
A jeśli chcesz przegapić żadnego odcinka? Obserwuj mnie w social media:
Linkedin
Facebook
Niech uśmiech i konwersja będą z tobą.
Podcast o wideo w biznesie i transmisjach online
Marka osobista. Budować ją czy to dla boomerów? Choć w sumie czym jest marka osobista?
Jeszcze chwilę temu uważałam, że każdy z nas ma markę osobistą, tylko niektórzy nie są tego świadomi.
Myliłam się i może ty też po wysłuchaniu tego odcinka spojrzysz z innej perspektywy na to zagadnienie.
Z Angeliką rozmawiamy o tym, dlaczego budowanie marki osobistej może wesprzeć siłę twojego biznesu, jak to robić w dobie wszechobecnego AI, czyli sztucznej inteligencji, TikToków i shortsów. Oraz co będzie nabierać na znaczeniu w kontekście budowania marki osobistej w najbliższym czasie.
Zapraszam cię do wysłuchania tego odcinka, a jeśli stwierdzisz, że może on komuś pomóc, to przesłij link do niego dalej.
Agata Chmielewska: Cześć!
Angelika Chimkowskal: Cześć!
Agata: Co dobrego u ciebie słychać?
Angelika:Nie wiem, czy dobrego. Chyba użyłabym w tym miejscu takiej analogii. Ostatnio jestem po lekturze książki o Wandzie Rutkiewicz i tam doznałam pewnego olśnienia.
Mianowicie ona dużo opisuje o tym, że wielokrotnie przyjeżdżała w góry, kiedy planowała zdobywać różnego typu 8000.
Przyjeżdżała w góry, żeby aklimatyzować się do pierwszej bazy, ale tak naprawdę nie robiła podejścia i ataku na szczyt.
Ja mam takie poczucie, że krążę gdzieś wokół pierwszej bazy, zastanawiając się czy chcę wejść na kolejny szczyt, więc to u mnie słychać.
Przygotowania, ale bez napięcia, bez konieczności wchodzenia.
Agata: To ja myślę, że to jest takie fajne, że jest możliwość, ale nie ma presji i można zdecydować i nagle wskoczyć, a można poczekać.
Ja raczej chyba badam wewnętrznie, czy to jest mój czas i czy rzeczywiście ja chcę wchodzić na ten szczyt.
Bo szczyt jak zawsze wiąże się z wyzwaniem, ale też często z samotnością.
Więc jak w bazie często jest wesoło, gwarno i siedzi się przy herbacie, to ja sobie myślę, czy ja na pewno chcę tam wchodzić.
Agata To prawda.
Angelika: I taki mam czas
Agata W sumie początek roku to dobry czas też, taki mistyczny można powiedzieć.
Chociaż na zmiany zawsze jest dobry czas, nie tylko początek roku, ale te wszystkie ekonomie behawioralne i psychologię, co ty na pewno wiesz dobrze o tym,
że początek, ten efekt początku jest zawsze taki motywujący do zmian albo do rozmyślań.
Jak wiesz, zaprosiłam ciebie do rozmowy, aby porozmawiać o marce osobistej.
Jak to się zmienia ogólnie ta cała tworzenie, budowanie, dbanie o markę osobistą?
Bo tak mi się wydaje, że każdy z nas ma tą markę, tylko niektórzy o nią dbają, niektórzy ją budują, niektórzy w ogóle nie są jej świadomi.
I zaczęłabym od tego, jak ty rozumiesz pojęcie marki osobistej czy też personal brandingu.
Angelika: Ok, super. Na początek pozwolę się nie zgodzić, że każdy ma markę osobistą, dlatego że jest taki słynny cytat Jeffa Bezos’a, że marka osobista to jest to, co mówię o tobie, kiedy ciebie nie ma w pokoju.
Na pewno słyszałaś i na pewno słuchacze słyszeli dość słynny cytat. I to nie jest prawda, bo to, o czym mówi Jeff Bezos, to jest reputacja.
I każdy z nas ma lepszą lub gorszą reputację o węższym lub szerszym zasięgu.
Natomiast tak jak mąka nie jest chlebem, tak reputacja nie jest marką osobistą.
Agata: No to przekonuje mnie, przekonuje.
Angelika:I zgadzam się, że każdy z nas ma potencjał do tego, żeby zacząć budować markę osobistą. Natomiast zdecydowanie jak obserwuję, szczególnie biznes, bo to jest przestrzeń, w której ja działam, to wielokrotnie ludzie mylą markę osobistą z tworzeniem treści. Uważają, że ci, którzy tworzą posty, to mają markę osobistą.
Mylą markę osobistą z reputacją, a najczęściej to chyba z wizerunkiem.
Tak więc gdybym miała powiedzieć, czym jest marka osobista, albo raczej czym jest personal branding, bo personal branding to jest proces, którego używamy do tego, żeby efektem była marka osobista.
Więc tak naprawdę personal branding jest młoteczkiem, dłutem, którego używamy po to, żeby później coś z tego zrobić. Dla mnie personal branding jest takim strategicznym procesem, strategicznym, czyli oznacza to wybiórczość, to oznacza zaplanowanie, procesem pozycjonowania i utrwalenia konkretnej narracji, jeżeli chodzi o jakąś osobę,
w przypadku jeżeli to jest osoba, jeżeli mówimy o marce osobistej. A w związku z tym marka osobista to jest zestaw cech, atrybutów, doświadczeń, które przychodzą do głowy osoby,
która jest odbiorcą. Mówiąc prosto, ja wierzę w to, że marka osobista jest tubą komunikacyjną dla osób, którym ja służę.
To znaczy ja używam marki osobistej jako kanału komunikacji do ludzi, którym służę.
I w związku z tym prawdopodobnie można powiedzieć z pewnej perspektywy, że każdy ma markę osobistą, bo na przykład taki pan Heniu, który jest hydraulikiem u nas lokalnie.
I kiedy ja szukam hydraulika, to moja mama mówi idź do Henia. I on w tych kategoriach ma markę osobistą, ponieważ jego grupa docelowa, czyli wszyscy ludzie, którzy mogą mieć
zatkane rury i toalety w danej okolicy, powinni wiedzieć o tym, że on istnieje. I tu mam na myśli grupę odbiorców, że marka osobista to jest właśnie strategiczny, zaplanowany proces uruchamiania w naszych odbiorców skojarzeń, przekazu, w zależności od tego jakie są nasze cele.
Agata: Ok, tak, tak, tak, układa mi się to w całość i tutaj się zgadzam, mimo że coś innego powiedziałam, bo faktycznie masz rację.
Z drugiej strony mam taką obserwację, że wiele osób, nie jestem ekspertem w tym temacie,
zbudowało jakąś swoją markę osobistą, ale mam takie przeświadczenie, że to nie było ze strategią, tylko jakimś takim zbiegiem okoliczności, trochę inteligencją. Czy to już nie jest marka osobista, jeżeli faktycznie w tym nie było przemyślanego planu?
Nie chcę też jakoś nazwiskami mówić, bo pewnie bym nawet nie wymyśliła, ale np. znani biznesmeni, którzy są znani z tego, że są znani, mówi się, że mają jakąś tą markę osobistą, pewnie będąc już znani i w ogóle mający zasięgi, już nad tą strategią tam pracują,
albo ktoś im pracuje, ale wcześniej ten etap dojścia to było zwykle postowanie i robienie biznesu, jakieś tam zbiegi okoliczności, szczęście, ciężka praca.
Jak do tego podejść, bo chyba też można jakoś tak fuksem zbudować coś.
Angelika: Myślę, że to nie jest tak, że to zawsze musi być, że możemy zacząć budować markę, zanim strategicznie o niej pomyślimy, czyli ulec jakiemuś trendowi publikowania treści, odkryjemy, że mamy w tym łatwość i zaczynamy to robić, bo widzimy, że dzięki temu budujemy swoją widoczność, dzięki temu ludzie pozytywnie reagują, a np. ja jestem też mówcą i ja muszę coś powiedzieć, żeby coś pomyśleć.
I wiele osób mam wrażenie, że musi coś napisać w mediach społecznościowych, żeby coś pomyśleć. I wynikiem tych działań są pewne przemyślenia i odkrywają, że zrobili coś z innej potrzeby, ale przyniosło to jakiś pozytywny efekt uboczny.
Natomiast z perspektywy marketingowej, jeżeli ktoś przychodzi do mnie i mówi, Angelika potrzebuje zbudować swoją markę osobistą lidera w takiej i takiej branży, to ja patrzę na to jako strategiczny proces i on może przyjść z pewnym potencjałem, bo on mógł w tym czasie np. zbudować jakąś grupę na Facebooku, być na kilku konferencjach branżowych, być rozpoznawalnym w swojej branży, już mamy na czym budować, ale co wcale nie oznacza, że tam nie można wykonać pewnych strategicznych działań, które spowodują, że mniejszym wysiłkiem i mądrzejszym wysiłkiem osiągniemy rezultaty, których szukamy. Tak, mogę powiedzieć, że tak, wszystko mi się układa.
Więc chciałam powiedzieć, że z tą marką osobistą jest też tak, że nie wszyscy zaczynamy z tego samego miejsca i dzisiaj nawet w swoim newsletterze pisałam, bo mam taką myśl, że często my lubimy się porównywać albo nas przyzwyczajają do tego, żeby się porównywać z określonego miejsca w kalendarzu, czyli na początku rodzice nas porównują do innych rówieśników w przedszkolu, a ten biega, a ten skacze, a ten jeszcze nie mówi R itd.
Później porównują nas w klasach, później nas porównują na studiach, ktoś z mojego roczniku, z tego etapu, ale tak naprawdę my nigdy nie startujemy z tego samego miejsca.
I osoba, która odziedziczyła biznes albo, mówiąc prosto, jeżeli ja bym wychowała się w rodzinie rolniczej, robotniczo-chłopskiej i zapragnęła być prawnikiem, prawniczką konkretnie, no to nie mam tego samego startu, jak osoba, która pochodzi z prawniczej rodziny od czterech pokoleń, chociaż urodziłyśmy się w tym samym czasie, więc chcę powiedzieć, że często z marką osobistą jest bardzo podobnie, ten potencjał jest różny, efekty można łatwiej, trudniej osiągnąć, ale im bardziej strategicznie i im bardziej przemyślanie w stosunku do celów i grupy, której my służymy, to zrobimy, tym będzie to efektywniejsze.
Agata: No tak, to też tutaj ten start, od skąd startujemy też może nam dużo pomóc i możemy już być znani, więc teraz tylko trzeba to ukształtować.
Ja nie chciałabym dalej iść w takie podstawy budowania marki osobistej, dlatego że tutaj można osiągnąć po Twoją książkę, po Twojej podcasty, Ty już o tym wszystko powiedziałaś.
Moim pomysłem na naszą rozmowę jest to, jak to się zmienia, co w 2024, powiedzmy, że dobrze powiedziałam, jeżeli źle, co się zmieniło, jak to budować, czego nie robić,
co jest na przykład taki facepalm i lepiej tego nie robić, bo faktycznie ta technologia, wszystko się zmienia, idzie tak szybko, więc jeszcze ten AI, bo też o to na pewno zapytam, bo to jest taki temat, już teraz wszyscy o tym mówią.
No właśnie, jak to wygląda teraz w tym nowym roku, ogólnie w ostatnich miesiącach czy tam półroczu i co Ty widzisz, w jakim kierunku to będzie szło?
Angelika: To znaczy ja uważam, że temat marki osobistej będzie coraz bardziej istotnym tematem, właśnie chociażby ze względu na wszystkie narzędzie z obszaru AI, dlatego że uważam osobiście, że świat, w którym żyjemy, w którym za chwilę, już naprawdę, my już to wiemy, że nie mamy totalnie umiejętności i kompetencji do ocenienia tego, co jest prawdą, a co nie jest prawdą, szczególnie w internecie, to my będziemy szukali zupełnie naturalnie, my jako ludzie, innych ludzi, którym będziemy mogli zaufać w obszarze wyboru produktów i usług.
To znaczy rok temu pierwszy raz przeczytałam badania, które pokazują, że młode pokolenia, wcale nie tak jak i ja i pewnie Ty, nie traktują Google’a jako pierwsze miejsce, do którego idą, żeby szukać produktów i usług i szukać wiedzy w danym obszarze. Pokolenia Z i młodsze dla nich pierwszym wyborem są media społecznościowe. To oni tam zadają pytania, oni tam śledzą różnych ludzi i na podstawie tego szukają produktów i usług, co jest dobrą wiadomością dla nas jako konsumentów, ponieważ Google po prostu miał przez wiele, wiele lat monopol na to, żeby być narzędziem pierwszego wyboru.
I w mojej ocenie to, że też coraz bardziej jesteśmy świadomi, że influencerzy to często są ludzie, którym się płaci za rekomendowanie danych produktów i usług, my będziemy szukali ludzi, którym będziemy mogli zaufać. I tu wchodzi cała na biało marka osobista. Jest Glenn Urban, taki człowiek, który poświęcił 25 lat na zbadanie konceptu takim, jakim jest zaufanie i uważam, że najsilniejszym atrybutem marki osobistej jest to, że ona generuje zaufanie.
Że jakby efektem, celem marki osobistej to jest zaufanie, które ja mam do ciebie, ekspercie, liderze, osobo w danym obszarze, tak? I zaufanie składa się z trzech elementów.
Pierwszy element jest wierzę w to, co mówisz, czyli patrzę na ciebie i widzę, że to, co mówisz, jak gestykulujesz, jak opowiadasz jest spójne.
Czyli tak zwyczajnie mogę ci zaufać. I to jest ten duży koncept autentyczności, tego, co my szukamy w ludziach, tego, że chcę zobaczyć prawdziwego człowieka, że chcę zobaczyć, że ja mogę mu zaufać.
Druga rzecz, wierzę, że masz wiedzę i umiejętności. Czyli tu jest wszystko o atrybutach, czyli jeżeli jesteś lekarzem, to ja widzę, że masz dyplom Akademii Medycznej, a nie weekendowy kurs znachorstwa. Widzę, że pokazujesz w mediach spocznościowych, że chodzisz na jakieś szkolenia, na różnego typu eventy, szkolisz się i tak dalej, czyli dbasz.
Czyli wierzę, że masz wiedzę i umiejętności, które mi pomogą z tobą zrealizować moje cele.
No i trzecia rzecz, wierzę, że działasz na moją korzyść. Czyli pokazujesz, i tu jest cały koncept związany z tym, co jest bardzo obecnie modne, ale tak naprawdę w mojej ocenie niezbędne, cały koncept związany z wartościami.
Czyli wierzę, że działasz na moją korzyść oznacza, że widzę, jakie masz wartości, że to są wartości, które są spójne z moimi wartościami, że są to dobre wartości, działające na rzecz moją, całej społeczności.
To są wszystkie rzeczy związane z ekologią i tego, w czym teraz żyjemy. I w mojej ocenie te rzeczy transferowane, komunikaty transferowane przy pomocy marek osobistych, czy to liderów, czy ekspertów, to jest coś, co jest odpowiedzią na bolączki naszych czasów.
Czyli tego, że ludzie nie chcą oglądać reklam takich po prostu nachalnych, topornych, że widzą, że nie do końca mogą ufać influencerom, bo oni co chwilę mają inną markę i o innych markach opowiadają i że to nie są eksperci, którzy się na tym znają.
I myślę, że dbając o te trzy przestrzenie, o których powiedziałam, które tak naprawdę zbadał Glenn Urban, poruszamy się w zgodzie do potrzeby, jaka istnieje we współczesnych trendach.
I AI pod tym względem jest wodą na mój młyn. To znaczy AI powoduje, że koncept osób, którym mogę zaufać, którzy działają na moją korzyść, którzy mają wiedzę, którzy mają kompetencje, które mają określone wartości, czyli na pewno są na przykład etyczni, to jest coś, czego ludzie będą szukali. To oczywiście spowoduje, że tak jak w zeszłym roku mieliśmy zalew ekspertów od AI, tak będziemy mieli zalew ekspertów od personal brandingu.
Agata: Ok, ok, to prawda. W zeszłym roku AI to wszyscy szkolili z tego. Co zarobili to ich. No ale znowu tutaj to zaufanie i ta autentyczność to też pewnie z jakiejś wartości wynika.
Powiedz, a nie będzie takiego podejrzenia, bo ja już teraz mam, jak ktoś ma taką mocną czy to markę osobistą, czy jest po prostu znany i z tego ma tą jakąś markę, to ja mam już takie podejrzenia czy do tej osoby pisać. Ta osoba pewnie ma agencję, która jej to robi, jako że trochę w tym marketingu siedziałam. Dochodzą też mnie, ja nie jestem dobra w czat GPT, tam zobaczenie, że czat coś napisał, ale podobno już coraz więcej się treści takich generowanych przez czat w postach pojawia.
I czy to nie podkopie trochę takiego zaufania do tych osób, ekspertów, bo po prostu nie będziemy tak naprawdę wiedzieli, czy to faktycznie oni, czy może wiesz, podcasterzy pokazują, że teraz można nagrać podcast bez mówienia, tylko po prostu próbkę głosu.
Jedni pokazują jakieś tam zmiany zdjęcia i czy nie będzie takiego poczucia właśnie spadku zaufania do tego całego internetu?
Angelika: Zdecydowanie myślę, że ten trend taki będzie. Znaczy, że większość ludzi ulegnie pokusie pójścia na łatwiznę, co spowoduje, że te osoby, które jednak po pierwsze wykonają trud zdefiniowania jasnego kim ja jestem i komu służy moja marka osobista,
i na kim ja chcę robić wrażenie, a nie, że ja chcę być popularny, no to jakby ci ludzie w mojej ocenie jeszcze bardziej będą się wyróżniali.
Druga rzecz to spowoduje, że z większą chęcią będziemy chcieli czytać treści, które będą pokazywały bardziej człowieka, jego przemyślenia. I wyjdziemy po te, ponad te wszystkie banalne i generyczne treści pod tytułem 5 sposobów na 9 wniosków z i tak dalej, bo tych treści po prostu będzie bardzo dużo, więc po prostu wyróżni się lub zgiń. I ja znam oczywiście, znam tą branżę i wiem i zdaję sobie sprawę kto pisze treści, że często za tym stoją agencje, natomiast w mojej ocenie dla mnie nie jest ważne kto tworzy treści, ale co ta treść robi z odbiorcą. I jeżeli mamy lidera, liderkę, która ma dużą widoczność, miejsce wpływu i nie ma przestrzeni czasowej na to, żeby robić to samodzielnie, to jeżeli wynajmuje kogoś do robienia takich rzeczy po to, żeby robić pozytywne rzeczy, to dla mnie to jest in plus. Znaczy to dla mnie nie jest istotne, natomiast absolutnie niezbędne będzie to, żeby co jakiś czas wyjść z czymś osobistym, żeby pokazać twarz, to znaczy same treści generyczne, nawet jeżeli one będą super eksperckie, już nie wystarczą do tego, żeby zbudować zaufanie. Bo będziemy wyczuleni na to, czy to nie jest po prostu jakieś takie wyplute przez narzędzie.
Agata: No tak, ale zobacz, jeżeli nie czuję się kompetentna do tworzenia treści albo nie lubię tego, no i faktycznie zlecam to komuś, no ale przychodzi do tego, że ja muszę coś napisać albo gdzieś się wypowiedzieć i widać różnicę, nie jestem taka wygadana, nie jestem taka eloquentna.
Czy to właśnie też ta współpraca z agencją, jak to tak ułożyć, żeby faktycznie, bo ja też się zgadzam, po to trzeba delegować rzeczy i faktycznie jeżeli widzimy, że podoba nam się co agencja robi, ale jak znaleźć ten balans albo jak się nauczyć tego, żeby później nie było tego rozjazdu.
Ej, on tak fajnie pisze na LinkedInie, a jak przyjdzie do rozmowy, to burak.
Angelika: Znaczy to powiem tak, ponieważ sama też pracuje z różnymi osobami, takie rzeczy robię, to rzadko jest tak, że osoba, która absolutnie nie potrafi napisać treści, to że ona będzie chciała je pisać.
Raczej praca z taką osobą polega na tym, że jak robi się harmonogram, to przeplata się treści związane z tym, co się dzieje w firmie, z jakimiś merytorycznymi treściami, zależności od tego, czy to jest lider, którego kompetencją jest zarządzanie zespołem, czy to jest lider ekspert danej przestrzeni, no to od tego zależy.
Natomiast praca z taką osobą polega na tym, że tak naprawdę praktycznie robisz to w ten sposób, że ktoś jest na jakimś eventzie i ty pytasz, a co ci się na tym eventzie podobało, a jaką myśl chciałbyś zostawić w odbiorcę. I tak naprawdę na bazie tego tworzysz treść, bo rzadko taka osoba sama wygeneruje treść, czyli jakby trochę pomagasz wydobyć z tej osoby tą informację, która jest warta przekazania.
I nie wydaje mi się, przynajmniej mam mało takich przykładów ludzi, którzy by mieli odwagę do tego, żeby i chyba trochę też zaparcie do tego, żeby nauczyć się tworzenia tych treści.
Częściej łatwiej im będzie nawet zrobić zdjęcie z jakimś krótkim podpisem i to może być klucz do tego, dlatego że będąc marketingowcem wiesz, że człowiek na zdjęciu, emocje to jest coś, co od razu angażuje i buduje relacje i my chcemy wejść w taką treść.
I raczej bym szła w tego typu takie szybkie właśnie wrzutki z prawdziwego życia niż uczenie takiej osoby pisania esejów w danym temacie.
Agata: No właśnie pisanie. Ale czy to tylko jest pisanie? No bo ja nie będę ukrywała, ja nigdy nie byłam ekspertką w tym temacie i ja się zatrzymałam na etapie pisania ciekawych treści.
Czy to w social mediach, czy to w jakichś artykułach gdzieś, pojawianie się na konferencjach, w jakichś coś, jak reprezentowanie sobą jakiejś takiej postawy.
No ale wciąż ta robota, taka główna, no to było pisanie. Jeżeli faktycznie nie czujemy tego pisania, ale z drugiej strony też za bardzo nie mamy jeszcze finansów, żeby zlecić to, to co możemy?
Angelika: Co możemy? Znaczy to powiem tak, jestem w trakcie ciekawego kursu, który robię właśnie z obszaru personal brandingu, osób, które dzielą się wiedzą, czyli ich zawód jest oparty o wiedzę.
I tam rok temu dokładnie miałam taki wgląd, efekt aha na wywiadzie, który ze mną prowadziła Agnieszka Gniotek i Agnieszka Gniotek zadała mi pytanie.
No w budowaniu marki osobistej to pisanie treści, merytoryczne treści, ale to chyba za mało. I powiedz mi jak ty to zrobiłaś?
Ja tak wtedy zadałam sobie pytanie, bo jest taki słynny cytat, że życie przeżywamy w przód, ale rozumiemy wstecz. Ja tak trochę obejrzałam się za siebie i tak sobie pomyślałam,
że zastawiając to co ja robię z rzeczami, które robią inne osoby i to w jakim ja jestem miejscu i w jakim są one, to gdzie jest różnica? Znajdź różnicę na tych dwóch obrazkach.
I teraz przechodząc przez ten kurs właśnie w Stanach, oni mi pokazali wyniki badań, które dokładnie potwierdzają moją obserwację sprzed roku. To znaczy tam powiedziano, że najlepszym narzędziem do budowania marki osobistej jest, ale czy są wystąpienia publiczne.
Czyli w zależności od tego, czy chcesz być ekspertem w swojej branży lokalnie, to są wystąpienia publiczne, w których ty działasz dobrze, mówiąc językiem marketingu,
z targetowanej grupy odbiorców. Dlaczego? Dlatego, że dla mnie celem marki osobistej, ja to nazywam w książce Autentyczny Personal Branding, jest taki kanwas, który stworzyłam,
który się nazywa model personal brandingu top of mind. Dla mnie celem marki osobistej jest bycie top of mind w danej kategorii.
Czyli jeżeli ja jestem kładę płytki, albo jestem architektem wnętrz, to kiedy ktoś myśli architekci, to ja się pojawiam jako jedna z osób w głowie tych odbiorców.
To jest cel marki osobistej. I w przypadku właśnie marek eksperckich ludzi, których zawód jest związany z dzieleniem się wiedzą, to jest różnego typu consulting, prawnicy,
bardzo dużo zawodów tak naprawdę teraz, bo głównie tak naprawdę sprzedajemy usługę, a nie produkt, prawda? Więc są wystąpienia publiczne.
I w tej kategorii wystąpienia publiczne mieszczą się przecież rzeczy, które robimy, czyli podcasting, czyli wideo, czyli formy występowania przed ludźmi
i komunikowania właśnie całym ciałem, czyli znowu wracając do tej koncepcji zaufania, budowania zaufania, czy ja mogę Tobie zaufać, czy ja widzę, że jesteś spójny, nie? I wystąpienia publiczne też mają jeszcze tą zaletę, że stawiają Ciebie od razu w pozycji eksperta, czyli korespondują do drugiego punktu w kontekście budowania zaufania, czyli wierzę, że masz wiedzę i umiejętności.
Ale nie dlatego, że Ty mi to powiedziałaś, ale dlatego, że skoro organizatorzy postawili Cię na tej scenie i Ty tu mówisz tutaj do mnie ze sceny, to znaczy, że ktoś bardziej kompetentny ode mnie ocenił, że w tej branży, w tej kategorii Ty masz prawo się wypowiadać jako ekspert, nie?
Więc druga rzecz, no trendy są od wielu chyba lat chyba, od pięciu jest rok wideo, nie? Tak pół żartem, pół serio. Natomiast ja obserwując moje dzieci, obserwując to w jakim kierunku idzie ten trend dyktowania, a nie pisania, to, że moje dzieci rozmawiając przez telefon, one nigdy nie rozmawiają tak jak ja, boomer, tylko rozmawiają w ten sposób, czyli one patrzą,
no to w mojej ocenie właśnie wszystko związane z pokazywaniem się, mówieniem, ale właśnie niekoniecznie pytaniem, pisaniem w takim sensie, no pisanie jest tuż przed mówieniem, bo fajnie sobie rozpisać to, o czym chcę powiedzieć, żeby wyczerpać temat, a nie odbiorcę, to to, to to jest…
Badania, do których mam dostęp i z mojego doświadczenia to jest taki game changer, który powoduje, że dość szybko jesteś w stanie wejść na wyższy poziom widoczności, dlatego że jeszcze trochę w takiej dobrej teorii, którą się dzielę, w budowaniu marki, ja widzę trzy, niezależnie czy firmowej, czy osobistej, widzę trzy takie kamienie milowe. Widoczność, wartość, wpływ. To znaczy, pierwsza musi pójść widoczność, ja muszę zbudować widoczność w określonej grupie odbiorców. Jeżeli jestem hydraulikiem, to prawdopodobnie w lokalnej społeczności, bo przecież nikt nie będzie jechał do Częstochowy z Gdańska, żeby komuś rury przeczyścić. Jeżeli chcę być prezydentką, no to moją grupą odbiorców, moją grupą docelową są wszyscy Polacy, 18+, ci, którzy mają prawo wyborcze, więc ja wtedy mam zupełnie inną grupę odbiorców, gdzie muszę budować widoczność. Druga rzecz wartość, czyli najpierw buduję widoczność, później daję wartość, daję coś wartościowego dla mojej grupy odbiorców, po to, żeby to wygenerowało określony wpływ. Czyli albo wpłynęło, bo niezależnie, czy ja jestem organizacją non-profit, czy pracuję w biznesie, każdy z nas coś sprzedaje. Organizacje non-profit sprzedają wizję lepszego świata, tego, że coś zostanie zmienione dzięki temu, że oni to zrobią, no i zbierają na to pieniądze. My pracując w biznesie sprzedajemy, tak naprawdę ja na to mówię, święty spokój, dlatego że klienci nas zatrudniają do tego, żeby oni nie musieli robić to, co jest do zrobienia, i żeby nie musieli się tym tematem zajmować, żeby mogli dać to komuś, komu mogą zaufać. No i ten, jeżeli damy wartość, to jesteśmy w stanie wygenerować wpływ. Wpływ taki, że ktoś nas kupi, ale też wpływ taki, że to, co jest do zrobienia i dobra zmiana, która jest do wygenerowania, czy metamorfoza w życiu naszego klienta zostanie dokonana, czyli widoczność, wartość, wpływ.
No i w czasach, w których żyjemy uważam, że szczególnie w zawodach związanych z dzieleniem się wiedzą, gdzie wiedza i kompetencje są naprawdę kluczowe, to marka osobista będzie nabierała coraz większego znaczenia, bo o wiele łatwiej jest zbudować zaufanie poprzez markę osobistą ludzi, ekspertów w danej firmie, niż poprzez zbudowanie marki firmowej.
Agata: Tak, to prawda. To widać po zasięgach dużych brandów, ale i ich prezesów. Mówiłaś o tych wystąpieniach publicznych, właśnie o tworzeniu, o podcastach, i mi się przypomniał TikTok.
TikTok, nie żebym przypomniał mi się, mnie wciągnął TikTok niestety, nie polecam, absolutnie nie polecam, ale obserwuję tam osoby z biznesu, które próbują, to są w naszym wieku osoby, mówią o marketingu, mówią o jakiś tam zarządzaniu, o sprzedaży, robią to ciekawie, faktycznie jakimiś historiami, ale porównując do treści takich jak czasem mi coś pokazuje i ile tam jest lajków, ile tam jest interakcji, to ja się tak zastanawiam, czy w ogóle, jak ty myślisz, czy tam jest sens w ogóle na takim TikToku, czy właśnie na Instagramie, czy to są jednak media takie mocno rozrywkowe i wiesz, grupa docelowa grupa docelowa, ale jednak widzę liczbę lajków, ale może to przynosi klientów…
Angelika: Ja mam konto na TikToku, przez jakiś czas wrzucałam to samo co na Instagramie, no bo format ten sam, czyli tutaj format rolkowy, natomiast ja sama nie korzystam z TikToka, dokładnie z tych powodów, o których ty mówisz, to znaczy ja mam świadomość, że TikTok jest najbardziej uzależniającym i szkodliwym medium społecznościowym, to znaczy oprócz tego, że wchodzisz na 5 minut i budzisz się po 2 godzinach, tak potrafi człowiekiem omotać.
U nas w domu największym TikTokerem jest nasz dziadek, który po prostu non stop siedzi na TikToku i wrzuca nam na naszej rodzinnym WhatsAppie jakieś TikToki, to po prostu, ja nie bardzo znam ludzi, którzy byli na TikToku z mojej grupy docelowej, więc ja jakoś tak nie upieram się przy tym TikToku.
Natomiast on zdecydowanie kreuje trendy komunikacji, jeżeli chodzi o media społecznościowe i to, że Instagram dostosował się do TikToka, to, że YouTube wprowadził shorts, to jest zdecydowanie to, co udało się zbudować TikTokowi. Natomiast ja na razie, jeżeli na tym medium nie ma mojej grupy odbiorców, to jakoś niespecjalnie mam motywacji, żeby tam być właśnie pod tym względem, chociaż obserwuję i patrzę, ale głównie będąc na przykład na YouTubie, bo przecież widać, że to są te same formaty, w jaki sposób ta komunikacja jest budowana i uważam, że ta komunikacja i ten język komunikacji ma po prostu wpływ na to, jak czytamy, jak długo jesteśmy w stanie skupić się nad treścią
Ma wpływ chociażby na wystąpienia publiczne i ja jak obserwuję, ponieważ ja jestem mówczynią, bo chyba z 12 lat już publicznie i tak profesjonalnie występuję i patrząc na to, jak ja się przygotowuję do wystąpień, jakiego typu rzeczy, że tak powiem, rzucone do publiczności wracają pozytywnie, to ja widzę, że to jest niezbędne. To znaczy ja wcześniej mogłam rzadziej wrzucać dowcip po to, żeby odzyskać uwagę odbiorców, mogłam mniej wrzucać takich tejmentu, a więcej edu, a teraz jest to niezbędne, więcej.
To jest pierwszy raz, kiedy ja powiem to publicznie, ale dobrze. Powiem to publicznie. Za chwilę stwierdziłam, że będę pierwszą osobą w biznesie, która będzie miała w swoich wystąpieniach elementy stand-upu i po prostu chcę idę na mentoring do profesjonalnego stand-upera po to, żeby wkładać w swoje wystąpienia elementy stand-upu.
Dlatego, że to jest język mojego odbiorcy i ja uważam, że jako osoba, która tworzy treści, to moim zadaniem jest tworzyć je w takiej formie, żeby one były zrozumiałe dla mojego odbiorcy, a nie, że ja mam się czuć mądrzejsza, lepsza, bo mówię skomplikowanym językiem.
A co ciekawe właśnie, to znowu, bo mam ciągle takie właśnie z tego kursu w Stanach, w którym jestem, klienci zapytani o tym, po czym poznają, że ktoś jest ekspertem, to na szczycie tej listy był taki komunikat, potrafi skomplikowane tematy wytłumaczyć w prosty sposób.
Agata: To tak, to nawet jak mówią, jak się uczymy czegoś, jeżeli umiesz, jeżeli potrafisz to wytłumaczyć w prosty sposób i tutaj faktycznie to pokazuje, że ktoś się zna, a nie tylko się nauczył z książki i przeczytał.
Angelika: Na pierwszej stronie wyszukiwania w Google, nie? Tak, dokładnie, ale bardzo fajny pomysł z tym stand-upem.
Agata: Jestem ciekawa, będę na pewno śledzić.
Angelika: Ja też. Ja nie jestem z tej natury taka… Znaczy uważam, że mam fajne poczucie humoru wyrafinowane i tak dalej, natomiast ja nie jestem naturalnym heheszkiem, więc to będzie dla mnie też taka przestrzeń do rozciągnięcia się.
Agata: No, ciekawe, ciekawe. Może na Tik Toku wylądujesz.
Angelika: Może, nie wiem, kto wie, zobaczymy.
Agata: Jak dotrzeć do tej młodszej grupy docelowej, tych dwudziestokilkulatków, którzy już działają w firmach, często są na tych stanowiskach takich, mających wyszukać jakiś właśnie podwykonawców i przyjść z tym, jak się pokazać? Czy my mamy szansę, czy to już oni bardziej do młodych ciągną?
Angelika: Trzeba zwrócić uwagę, że także tu trzeba spojrzeć z perspektywy. Szczególnie w B2B nie ma jednej osoby decyzyjnej, tylko mówi się o komitacie decyzyjnym, czyli kilku osobach, które finalnie podejmują o wyborze firmy podwykonawcy zleceniu biorcy.
I z jednej strony należy zadbać o to, żeby mieć takie trofea sukcesu, które są ważne dla młodych ludzi, czyli takie odznaki, które powodują, że jednak nie jesteś takim strasznym dziadersem, czyli nie wiem, właśnie masz ten podcast, nagrywasz jakieś wideo, czyli jakby rozumiesz ten język i nie jesteś takim leśnym dziadkiem.
I myślę, że to bardzo, bardzo pomaga. Plus w mojej ocenie bardzo pomagają i najwięcej wlewu takich osób, jak mówisz, takich osób, którym pani prezes mówi Stewcio, poszukaj nam kogoś nowego do. I on leci z tą listą trzech, pięciu firm, które znalazł. No to różnego typu pojawianie się w rankingach wyróżnionych przez jakiś firm to jest coś, co powoduje, że dla tych ludzi jesteś kimś, kto może być potencjalnie lepszy niż osoba, która takich odznak z ziemniaka nie posiada. Więc to jest pierwsza rzecz.
Natomiast z drugiej strony, więc musimy mieć przygotowane takie atrybuty, które pokazują, że jednak robimy różne rzeczy, które są, nazwijmy to modne, ale z drugiej strony nawet ta shortlista, przygotowując tę shortlistę, ten Stewcio będzie się zastanawiał, jaką mam podsunąć osobę, która się spodoba pani prezes, a nie tylko mi, żeby to uwzględnić. No i wtedy potrzebujemy takich argumentów, które pokazują, że jesteśmy praktykami, które pokazują doświadczenie, które pokazują rzeczy, na które zwracają uwagę pewnie starsze i dojrzałe osoby.
Plus mojej ocenie tym elementem, który łączy te dwie postawy jest networking, czyli taka postawa pod tytułem, taka dla młodych ludzi naturalna, kochany Buniu, poleć mi najlepszą osobę od XYZ i ludzie nas polecają i kiedy ktoś wchodzi na Twój profil, to widzi ta osoba, że macie wspólnych znajomych. Albo kiedyś taka wskazówka dla mnie bardzo ciekawa, jak ją usłyszałam, to było dla mnie zaskoczenie, ale później sobie pomyślałam, że to jest bardzo logiczne, ponieważ jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to robiłam takie szkolenie dla młodych Ukrainek, które przyjechały do Polski, żeby one mogły znaleźć sobie tutaj pracę.
I zadzwoniłam do wielu moich znajomych, którzy pracują w dużych firmach rekruterskich, na co oni zwracają uwagę, kiedy chcą kogoś zatrudnić. I jedna z osób powiedziała, że ona zwraca uwagę, czy dana osoba ma wśród znajomych, wśród swoich kontaktów na LinkedInie ludzi z danej branży.
Dlatego, że jeżeli ktoś chce pracować w określonej branży, to łatwiej mu będzie się rozwinąć, rozeznać, zbudować relacje, jeżeli już jakiś network ma. I od razu podpowiem bardzo ciekawą rzecz. Jest taka książka Sonningmana “Umysł Jutra. o kompetencjach przyszłości”. I tam wśród pięciu kompetencji przyszłości jest szybkie budowanie relacji.
I uważam, że networking będzie też, tak jak personal branding, zyskiwał na znaczeniu, bo to będzie ta waluta społeczna, która będzie powodowała, że my jednym osobom będziemy w stanie bardziej zaufać i dać kredyt zaufania na starcie niż innym. Czyli jeżeli ja widzę, że on zna tą i tą osobę albo pracował dla takiej i takiej firmy, to to jest reason to believe, że ta osoba będzie najlepszym dla nas rozwiązaniem.
Tak, tak. Także tak bym balansowała. No i stąd też moje formy poszukiwania kanałów komunikacji z nowymi ludźmi. Nie dlatego, że ja chcę się poczuć młodsza, tylko dlatego, że po prostu chcę umieć się komunikować. Chcę umieć dotrzeć.
Agata: Tak, to też język też się zmienia. Ja to widziałam bardzo mocno, jak z młodym bardzo zespołem pracowałam. Nie rozumiałam, co oni mówią. Ja myślałam, że oni się obrażają wzajemnie. W ogóle wiesz, zupełnie się nowej gwary nauczyłam, ale pierwsze moje szoki to były niesamowite.
A właśnie, mówiąc o networkingu, o ludziach, o LinkedInie, kogo mamy w sieci, to tak już na koniec powiedz kogo tutaj gdzie szukać wiedzy, kogo obserwować. Oczywiście do twoich mediów wszystkich podlinkuję, bo tutaj pierwsze kroki rekomenduję skierować, a jeżeli chcemy właśnie tak sobie popatrzeć na różne te strategie i sposoby, znaleźć coś, wpaść na swój jakiś pomysł, czy właśnie od kogoś się inspirować, bo zawsze się inspirujemy, to kogo czytać, kogo obserwować, kogo słuchać.
Angelika: Ale w temacie marki osobistej?
Agata: Tak
Angelika: Wiesz co, ja sama mam to wyzwanie i sama po prostu szukam ludzi i szukam po prostu inspiracji do tego, w jaki sposób, w jakich narzędzi nowych używać. Ja też prowadzę podcast od 2019 roku i już szczerze mówiąc jestem zmęczona w takim sensie, że jakiś szukam świeżego powietrza, więc temat poszukiwania właśnie wiedzy z obszaru budowania marki osobistej, narzędzi jest czymś, co ja na bieżąco przeglądam. I szczerze mówiąc w Polsce nie bardzo widzę, znaczy tak oprócz tego, że miałabym polecać swoją konkurencję, co oczywiście mogę zrobić, jasno pokazując kto robi podobne rzeczy i to nie jest trudne.
Natomiast ja mam wyzwanie z tym, żeby jeżeli budujesz markę osobistą w danej branży albo w danej specjalizacji, w danej niszy, to ja nigdy nie rekomendowałabym patrzenie na osoby z tej samej niszy. Raczej patrzyłabym z perspektywy rezultatów, które osiągają inne osoby albo narzędzi, jakie wykorzystują inne osoby, chociażby ten stand-up, do generowania konkretnego rezultatu. I pod tym względem ja patrzę na ludzi, patrzę co oni robią, jakim językiem to robią.
Dla mnie świat podcastu jest światem, który ja bardzo lubię i szukam ciekawych treści, albo formatów, które są ciekawe. Od moich dzieci się uczę i na przykład ostatnio z moją córką nastoletnią słucham podcastu Dramcia. Mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam. I na przykład to, co mnie tam uderzyło, to było to, że dziewczyna prowadzi podcast, który polega na tym, że ona czyta listy od swoich słuchaczy, które opowiadają o pewnych dramach emocjonalnych, dlatego się nazywa Dramcia, związanych z związkami, bo to jest taki podcast dla nastolatków. Ja sobie pomyślałam, że fajny byłby taki podcast, gdyby ktoś pisał w kontekście biznesu takie rzeczy, np. dramy różnego typu, albo co się rozjechało w projekcie itd.
Bo nie mamy odwagi mówić w biznesie o tym, co nam się nie udaje, przecież wszystkim nam się nie udaje. I to mógł być fajny sposób na opowiadanie, dzielenie się wiedzą, pokazywanie sposobów wyjścia, czytanie listy anonimowe, ale jakby autentyczne sytuacje, tylko w anonimowy sposób, nie?
Więc jak szukam inspiracji. Ja patrzę też na formaty. To, że ja zmieniłam format mojego podcastu, bo teraz czwarty sezon kończę, ale od 1,5 roku mój podcast nie ma formy wywiadów, nie ma formy dłuższej, tylko bardzo krótkiej. Czy ja mam serie i epizody, tak jak to robi Netflix. Czy jest sezon i epizod poświęcony konkretnemu tematowi?
Więc gdybym miała wskazać miejsca, to inspirujcie się jakimiś… róbcie dekonstrukcję tego, co robią inni, co wam się podoba, i zastanówcie się, jak wy to możecie użyć jako narzędzie do swojego biznesu, bo w ten sposób zrobicie coś ciekawego, coś, co nie jest generyczne, czego nie wygeneruje chociażby sztuczna inteligencja, bo nie jest szablonowe. I tutaj po prostu szukałabym inspiracji. I moja praca na co dzień… To w jaki sposób ja wpadam na różne pomysły, w jaki sposób tworzę, to szukam treści, szkolę się głównie za granicą.
Teraz to jest bardzo łatwe. To są kursy online, które można… U Setha Godina, u którego pewnie nigdy bym się nie szkoliła normalnie, wykupuję sobie po prostu kursy online i sobie przerabiam je u innych osób ze Stanów.
Natomiast dla mnie takim źródłem też nieustannej inspiracji są książki, szczególnie nie biznesowe. Biznesowych czytam coraz mniej, a jak je czytam, to później bardzo mało ich czytam, ale jak już je czytam, to je po prostu na przykład przez 3 miesiące przerabiam jedną książkę krok po kroku. I to jest bardzo punktowe i bardzo strategiczne. A odkąd są synchrobuki, to to jest dla mnie… To powoduje, że można książki czytać cały czas dla tych osób, które nie wiedzą, co to jest, to chociażby… Nie wiem, czy w wielu aplikacjach. Ja korzystam akurat z Legimi, ale w Legimi wiele książek można czytać jednocześnie jako e-booka, jako audiobooka, więc stoję sobie w kuchni i słucham sobie audiobooka, a później siadam sobie, otwieram czytnik i on się otwiera dokładnie w tym miejscu, w którym skończyłam go słuchać.
Bo uważam, że wciągając te treści, które są tak łatwo dostępne, tam nie znajdziemy niczego oryginalnego. A to, co jest wartościowe, jest po prostu za paywallami i za to trzeba i warto zapłacić. No tak, tutaj wiadomo… I nie ma co się oszukiwać, że znajdziemy perełki. Trochę jak z chodzeniem do second handów. Co jakiś czas znajdziesz jakąś perełkę, ale to raczej jest wyjątek niż reguła.
Agata: Dokładnie, dokładnie. To się zgodzę. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Tak jak mówiłam, podlinkuję na pewno do odcinków, do podcastu, do strony, do książek. Wszystko jest na Twojej stronie, więc jak ktoś chce rozpoczynać swoją przygodę, to albo poszerzać, to też widziałam, że o marce lidera dużo mówisz, więc to też…
Angelika: Tak, to jest ostatni sezon w podcastie i generalnie to jest rzecz, którą może dodam właśnie na koniec. Ja prowadzę badania i piszę doktorat z CEO brandingu na Uniwersytecie Warszawskim i stąd marka liderów, ex-liderów, niezależnie czy z poziomu CEO, ale właśnie liderów.
Przy czym dla mnie liderstwo i przywództwo to nie zawsze jest związane z pozycją w firmie, ale raczej z tym, jaki wpływ dana osoba generuje. Czyli można być nieformalnym liderem i mieć duży wpływ na to, co się dzieje w firmie. Ja generalnie mam taki zamysł i ta góra, przed którą stoję, o której opowiadałam na początku naszego spotkania, to jest to, że ja mam taką dziką chęć włożenia kija w mrowisko przywództwa, dlatego że ja uważam, że jest czas, żeby zacząć mówić o samoprzywództwie i że sercem przywództwa jest wpływ, jaki generujesz. I to nie chodzi o to, że musisz być gdzieś na szczycie, żeby generować ten wpływ, dlatego że każdy z nas ma wpływ z miejsca, w którym jest.
Niestety często ten wpływ jest niedoceniany i nieszanowany, chociażby nauczyciele, którzy w mojej ocenie mają gigantyczny wpływ i to na wiele, wiele pokoleń, bo kształtują młode głowy. I oni powinni w mojej ocenie być o wiele bardziej szanowani i traktowani jako liderzy, a przez to pewnie ich motywacja do działania by była zupełnie inna. I chciałabym zachęcić do ludzi do tego, żeby nie myśleli o liderach, jako o tych, którzy są szefami, zarządzają firmami, ale że tak naprawdę każdy z nas może być liderem, może generować wpływ i może wybrać, jaki ten wpływ będzie robił.
Ale to jest Mount Everest. Nie wiem, czy mam cały sprzęt i czy jestem gotowa. Jestem w bazie pierwszej.
Agata: Słuchaj, to trzymam kciuki, żebyś podjęła taką decyzję, która będzie z tobą i faktycznie zawsze można się wycofać z danej decyzji, coś zmienić.
Angelika: Agata, życz mi, żeby mi nie zabrakło tlenu.
Agata: Dobrze, dobrze. Będziemy dosyłać.
Angelika: Dziękuję.
Agata: Super, ślicznie Ci dziękuję. No i do zobaczenia, do usłyszenia, do spotkania.
Angelika: Do spotkania, dziękuję.
Agata: Dzięki, hej.
Standup w wystąpieniach publicznych? Brzmi jak coś wow!
Jestem bardzo ciekawa tego, jak to wyjdzie i trzymam kciuki za Angelikę, żeby jej się udało i żeby czuła z tego fun, bo to też jest ważne.
Nie będę przedłużać. Mam nadzieję, że Angelika Ciebie, tak samo jak mnie, zainspirowała. Otworzyła pewne szufladki w głowie i jeśli chcesz pogłębić ten temat, to w notatkach do tego odcinka na achmielewska.com/118, znajdziesz namiary na Angelikę, na jej treści, podcast, newsletter, artykuły, więc czerp z tym, czym się dzieli, jak najwięcej.
Jeśli uważasz, że odcinek jest wart udostępniania w social mediach albo przesłania komuś, ja będę wdzięczna, Angelika na pewno też, bo niech dobra wiedza niesie się w świat, a tymczasem niech uśmiech i konwersja będą z Tobą. Dzięki za uwagę.